Jak to się zaczęło i gdzie jesteśmy z A23a?
A23a oderwała się od ogromnej półki lodowej na Morzu Weddella, niedaleko Antarktydy, już w 1986 roku. Kiedyś miała powierzchnię około 4000 km² – mniej więcej tyle, ile ma stan Rhode Island. Przez długie lata pozostawała zakotwiczona na dnie oceanu, stabilna i niezmieniona. Jednak w 2023 roku, po ponad 35 latach względnej stabilności, góra zaczęła się przesuwać, osiągając prędkość nawet do 19 km dziennie. Dziś zajmuje obszar około 1772 km², a jej szerokość wynosi około 37 km.
Jak zmieniające się temperatury wpływają na lodowe olbrzymy
Przypadek A23a pokazuje, jak wzrastające temperatury przyspieszają topnienie lodu. Podgrzewające się wody morskie sprawiają, że lodowe struktury szybciej się rozpadają i częściej odrywają od głównej masy. Każdy kawałek rozpuszczonego lodu to część złożonej układanki, której skutki odczuwamy na całym globie.
Co mówią eksperci
Naukowcy uważnie śledzą zmiany zachodzące w A23a. Bert Wouters, specjalista ds. nauk o Ziemi na TU Delft, nazwał tę sytuację „naturalnym eksperymentem”, podkreślając, że to wyjątkowa okazja do obserwacji procesów w strukturach lodowych. Andrew Meijers, fizyk oceanograf, zauważył, że góra „gnije od spodu” z powodu ciepłej wody oceanicznej – co wyraźnie wskazuje na postępujące zmiany.
Porównanie z tym, co dzieje się na innych lodowcach
Podobne zjawiska obserwuje się także w innych częściach świata, na przykład w cofających się lodowcach alpejskich. Lodowiec Morteratsch w Szwajcarii stanowi kolejny przykład tego, jak wzrost temperatur przyspiesza topnienie lodu, co wpływa na wygląd i funkcjonowanie tych potężnych mas lodowych.
Co nas czeka, gdy A23a znika?
Utrata tak dużej góry lodowej jak A23a rodzi mnóstwo pytań. Jak zmieni się ruch wód oceanicznych? Co to oznacza dla społeczności mieszkających w pobliżu wybrzeży? Obserwowanie tej podróży to jak śledzenie cichego, ale potężnego zjawiska, które domaga się naszej uwagi i odpowiednich działań.
Zmiany, jakie zachodzą w A23a, pokazują dynamiczne procesy w naturze oraz przypominają, że trzeba myśleć o tym, jak nasze działania mogą wpłynąć na przyszłość planety. To także impuls do dalszych badań nad mechanizmami, które kształtują nasze środowisko naturalne.